AUTOR Lisa Glass
Rok wydania 2017
Wydawnictwo Zielona Sowa
"Dla szesnastoletniej Iris surfing jest wszystkim. Kiedy na jej drodze staje przystojny i utalentowany surfer, życie dziewczyny nabiera zawrotnego tempa. Podczas niesamowitych wakacji Iris zatraca się w szalonym świecie Zeke`a i przeżywa namiętną miłość, jakiej nigdy wcześniej nie doświadczyła."
Wakacje.
Iris pracuje w sklepie, a w wolnym czasie uprawia amatorsko surfing.
Kocha ten sport miłością najszerszą.
Wciąż cierpi po rozstaniu z Danielem - chyba nadal go kocha.
On jednak ma już nową dziewczynę.
Zake to zawodowy surfer. Żyje sportem i podróżami.
W jego żyłach płyną wody oceanu zamiast krwi.
Kocha adrenalinę, lubi ryzyko na zbyt wysokich falach.
Pomimo młodego wieku osiągnął wiele i jest gwiazdą surfingu.
Iris mieszka w Newquay. Zake jest w Newguay tylko na chwilę.
Poznają się na zajęciach z jogi - ona bez makijażu, w niezbyt wyjściowych portkach;
on sylwetka sportowca, z jeszcze mokrą głową, surfował przecież od rana,
Ona jest pewna, że nie zwróci jego uwagi, on zwraca jednak na nią uwagę.
Te wakacje okażą się wyjątkowe.
Pełne przygód, miłości do surfowania i nie tylko, pojawi się też zdrada i śmierć oraz przeszłość, o której oboje chcą zapomnieć. Iris tak wiele przeżyła z Danielem, nie potrafi o nim zapomnieć, pomimo tego Zeke zajął w jej sercu wyjątkowe miejsce. To on przecież tchnął w nią nadzieję, że surfing zawodowy jest w jej zasięgu, jeśli tylko bardzo się postara. Jednak Zeke nie jest taki idealny...
Czy Iris i Zeke`owi będzie dane być razem? Czy Zeke wyjedzie z Newguay zostawiając Iris? Czy Iris wybierze chłopaka z sąsiedztwa, z którym łączy ją wieloletnia przyjaźń czy może gwiazdę surfingu, bohatera wakacyjnej przygody?
***
Książka idealna na wakacje! Jesienne i zimowe wieczory też umili odrobiną letniej przygody. To taka typowa młodzieżowa powieść, z tych lekkich i przyjemnych. Czyta się szybko, bo chcemy poznać happy end, a on nie zawsze jest taki oczywisty. Ja celowo przekładałam jej przeczytanie, tak by móc ją zabrać na wakacje. To był strzał w dziesiątkę. Niczego więcej do szczęścia nie potrzebowałam - słońce, plaża błękit i Błękit...
Nastoletnia miłość choć często kończy się fiaskiem jest wyjątkowa i niezastąpiona. To coś nowego, a wydaje się, że już wszystko wiemy. Zatracamy się dla niej, pomimo przeciwności losu, niejasności czy wbrew samemu sobie...
***
Pozdrawiam
P.
"Dla szesnastoletniej Iris surfing jest wszystkim. Kiedy na jej drodze staje przystojny i utalentowany surfer, życie dziewczyny nabiera zawrotnego tempa. Podczas niesamowitych wakacji Iris zatraca się w szalonym świecie Zeke`a i przeżywa namiętną miłość, jakiej nigdy wcześniej nie doświadczyła."
Wakacje.
Iris pracuje w sklepie, a w wolnym czasie uprawia amatorsko surfing.
Kocha ten sport miłością najszerszą.
Wciąż cierpi po rozstaniu z Danielem - chyba nadal go kocha.
On jednak ma już nową dziewczynę.
Zake to zawodowy surfer. Żyje sportem i podróżami.
W jego żyłach płyną wody oceanu zamiast krwi.
Kocha adrenalinę, lubi ryzyko na zbyt wysokich falach.
Pomimo młodego wieku osiągnął wiele i jest gwiazdą surfingu.
Iris mieszka w Newquay. Zake jest w Newguay tylko na chwilę.
Poznają się na zajęciach z jogi - ona bez makijażu, w niezbyt wyjściowych portkach;
on sylwetka sportowca, z jeszcze mokrą głową, surfował przecież od rana,
Ona jest pewna, że nie zwróci jego uwagi, on zwraca jednak na nią uwagę.
Te wakacje okażą się wyjątkowe.
Pełne przygód, miłości do surfowania i nie tylko, pojawi się też zdrada i śmierć oraz przeszłość, o której oboje chcą zapomnieć. Iris tak wiele przeżyła z Danielem, nie potrafi o nim zapomnieć, pomimo tego Zeke zajął w jej sercu wyjątkowe miejsce. To on przecież tchnął w nią nadzieję, że surfing zawodowy jest w jej zasięgu, jeśli tylko bardzo się postara. Jednak Zeke nie jest taki idealny...
Czy Iris i Zeke`owi będzie dane być razem? Czy Zeke wyjedzie z Newguay zostawiając Iris? Czy Iris wybierze chłopaka z sąsiedztwa, z którym łączy ją wieloletnia przyjaźń czy może gwiazdę surfingu, bohatera wakacyjnej przygody?
***
Książka idealna na wakacje! Jesienne i zimowe wieczory też umili odrobiną letniej przygody. To taka typowa młodzieżowa powieść, z tych lekkich i przyjemnych. Czyta się szybko, bo chcemy poznać happy end, a on nie zawsze jest taki oczywisty. Ja celowo przekładałam jej przeczytanie, tak by móc ją zabrać na wakacje. To był strzał w dziesiątkę. Niczego więcej do szczęścia nie potrzebowałam - słońce, plaża błękit i Błękit...
Nastoletnia miłość choć często kończy się fiaskiem jest wyjątkowa i niezastąpiona. To coś nowego, a wydaje się, że już wszystko wiemy. Zatracamy się dla niej, pomimo przeciwności losu, niejasności czy wbrew samemu sobie...
***
Pozdrawiam
P.
Komentarze
Prześlij komentarz